CHOTOWA
W OCZEKIWANIU NA WODĘ
Mieszkańcy Dębicy, którzy upodobali sobie Chotową i jej okolice jako miejsce weekendowych wypadów, udając się tam, zawsze sprawdzają czy pokazała się woda w cudownym źródełku.
Jak dotrzeć. Jadąc z Krakowa do Rzeszowa zjeżdżamy z drogi krajowej nr 4 około 60 kilometrów przed Rzeszowem w miejscowości Pilzno lub 8 kilometrów dalej przed Dębicą. W obu przypadkach na dotarcie do Chotowej potrzeba 7 kilometrów. Z centrum Dębicy jedzie się tutaj 12 kilometrów.
Dramaty w tle sielskości. Chotowa wciśnięta w lasy, którą mieszkańcy Dębicy traktują jako miejsce weekendowych wypadów pogrążona jest jakby w sielskości. Jednak jako wspólnota związana z cudownym źródełkiem wyrasta na gruncie tragicznych wydarzeń. W 1846 w miejscu zwanym Ptasią Górką Mikołaj Rey ufundował kapliczkę jako wotum za ocalenie podczas rabacji. Wcześniej Stanisław Rey postawił tu krzyż upamiętniający okrutną śmierć czasie tych krwawych chłopskich rozruchów rządcy jego miejscowego folwarku. Zginął on przecięty na pół piłą. Ciężkie losy miejscowej ludności trwały nadal. Przechodziły tędy także epidemie cholery. Szczególnie boleśnie zaznaczył się czas okupacji, kiedy to pacyfikacja objęła 80% miejscowości. Mówi się, że pewnie dlatego Chotową jako swoją siedzibę obrała Maryja boleściwa i uzdrawiająca.
Wybudowana kaplica na Ptasiej Górce mieściła zaledwie 50 osób. Wcześniej około 1800 roku jedna z mieszkanek będąc na pieszej pielgrzymce w Częstochowie nabyła tam obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem. Udało jej się pod ubraniem przemycić obraz przez granicę zaborów. Obraz zachwycił jej domowników, którzy orzekli, że „ Nie jesteśmy godni zatrzymać u siebie takiego obrazu.”. Trafił on do kapliczki około 1850 roku. Ponieważ zaczął słynąć łaskami Ptasią Górkę zaczęto nazywać Jasną Górką. Całoroczne dzisiaj pielgrzymki do Chotowskiej Pani zaczęły się mniej więcej w tym czasie. Wkrótce kapliczka okazała się zbyt mała i w 1893 wybudowano nową. Dzisiaj na jej miejscu stoi wybudowany w 1983 roku kościół. Z elementów rozebranej poprzedniej kapliczki, dla szacunku dla tego miejsca, odtworzono ją tworząc przedsionek obecnego kościoła. Nawiązanie do pochodzenia obrazu z Częstochowy nazwaniem tego miejsca Jasna Górka dotyczy jednak bardziej cudownego oddziaływania wizerunku Matki Bożej. Przejęła boleści mieszkańców niosąc im ulgę. Nazywają Ją tutaj boleściwa, uzdrawiająca i pocieszająca.
Niezwykłe miejsce i niezwykły obraz nierozerwalnie związane są ze źródełkiem, które wytrysnęło u podnóża Jasnej Górki po wprowadzeniu tam obrazu. W dużej mierze przyczyniło się ono do sławy tego miejsca. Źródełko od 1953 roku powiązane jest z grotą i figurą Niepokalanej, które tam wtedy wybudowano. Niezwykłość miejsca poświadczają specjalne księgi łask tutaj otrzymywanych. Źródło znane było już w XIX wieku. Z tego czasu łaski i cuda zapisane są w ludzkiej pamięci i tradycji. Za najstarsze uchodzi podanie o ociemniałej Żydówce z pobliskiego Pilzna, która poprosiła kogoś o dostarczenie jej wody ze źródełka. Po przemyciu oczu odzyskała wzrok. W zapisach i opowieściach dominuje wdzięczność za oddalanie nieszczęść, które nadeszły lub miały nadejść. Przynoszone są tutaj też problemy dnia dzisiejszego. Tak było z chłopakiem, który tu przyjechał z Pilzna. Zapytany przez proboszcza odpowiedział, że przyjechał się tutaj pomodlić w czasie kiedy jego narzeczona zdawała jakiś ważny egzamin.
Woda. Dzisiaj źródełko uważane jest za wyschnięte. Jej brak jest w przeróżny sposób wyjaśniany i komentowany. Czasami woda jednak się pojawia. Wśród Chotowian wieść o tym roznosi się lotem błyskawicy jest to bowiem dla wszystkich dobry znak, a na pewno wróżący dobry urodzaj. Mówi się, że źródełko „zaskakuje” kiedy jest zgoda między ludźmi. Woda kiedy się pojawi wypływa obok figury Maryi. Kiedy zaś jej brakuje kojąco na wszystkich wpływa napis w kamieniu w murku: „Pielgrzymie spocznij u stóp Marii, to matka Twoja”.
Otoczenie. Wokół Jasnej Górki można przyjemnie pospacerować. Wytyczone nowe i ładnie utrzymane alejki. Wyasfaltowano drogi dojazdowe do mostu a przy korycie rzeki wybudowano mur oporowy i ubito próg wodny. Płynący leniwie obok groty potok kawałek dalej wchodząc w kaskadę nuci przyjemnym szmerem. Przykościelne otoczenie zamieniło się w dziwny ogród pełen nabożnych świątków, drewnianych miniatur kościołów, różnokolorowych uli i dawnych narzędzi rolniczych. Wszystko to stworzyło swoisty klimat lubiany tak przez przyjezdnych jak i przez miejscowych.
Sympatyczny Kajetan. Szczególną sympatią i niemal wzruszeniem cieszy się kapliczka z figurą świętego Kajetana, patrona bezrobotnych i odrzuconych. Ustawiona obok kościoła na placyku utworzonym na dawnym starorzeczu. Święty trzyma w ręku Dzieciątko Jezus, jako że właśnie narodzonego Chrystusa szczególnie umiłował. Ujmujący w swojej prostocie i jakby nieporadności wykonania kamienny obelisk wykonany jest z szarego piaskowca. Figurę Chotowianie kochali od wieków. Od 1711 roku stała przy drodze prowadzącej do dworu Reyów. W czasie wojny i jakiś czas po niej z obawy przed jej zniszczeniem pozostawała w ukryciu. Jest w figurze zawarta pochwała postaci i jednocześnie szlachetna prostota wykonania. I jednym i drugim święty Kajetan jednych zachwycał a innych wzruszał.
Okolica. Otoczenie Jasnej Górki oraz okolice Chotowej cieszą się dużą popularnością wśród dębickich młodych par. Przyjeżdżają tutaj na modne ostatnio plenery fotograficzne. W tych pięknych, sielskich i radosnych okolicach chcą uwiecznić pierwsze chwile swojego małżeństwa. Piękne grzybne lasy pełne sosen i dębów. A wśród nich rezerwat przyrody z bogatą roślinnością biotopu torfowego i boru bagiennego pełnego rzadkich gatunków ptactwa wodno-błotnego. Wszystkiego dopełnia urocze dobrze zagospodarowane jezioro zalewowe.
JC