CISIE

ŚW. HUBERT – POŚREDNIK MODLITWY

Fragment płaskorzeźby w kapliczce przy źródełku. (foto-jc)

     Bardzo urocze miejsce ze źródełkiem, które cudowne nie jest. Dużo tu modlitwy. A pośrednictwo świętego Huberta przy wznoszonych modlitwach jest nie tylko wskazane ale przez wieki było bardzo skuteczne.

   Jak dotrzeć. Odległość z Częstochowy do Cisia wynosi 21 kilometrów. Kierujemy się na zachód drogą krajową nr 46 na Opole. Kiedy miniemy Blachownie skręcamy na prawo w drogę powiatową nr 492. Po około kilometrze skręcamy w lewo w ulicę Cisiańską. W Cisiu kiedy miniemy dosyć specyficzny pomnik na wysokości sklepu skręcamy na prawo. Droga początkowo asfaltowa potem nienajgorsza gruntowa zaprowadzi nas do szlabanu z niewielkim leśnym parkingiem. Idziemy dosyć przyjemną leśną drogą niecały kilometr. Źródełko z kapliczką będzie nieco w głębi po prawej stronie ale dobrze oznakowane zejście nie sprawia żadnego problemu. Jest to jedno ze źródeł dających początek rzece Stradomce – dopływu Warty.

Unikajmy dojść sugerowanych przez miejscowych jeśli dojeżdżamy z innej strony. Dominujące łęgowe lasy mają tutaj dosyć gęste poszycie a miejscami teren potrafi być podmokły. Główna leśna droga i ścieżki dydaktyczne wytyczone przez nadleśnictwo pozwalają na bardzo miłe i ciekawe spacery i chyba wart z nich głównie korzystać.

   Woda od wielu lat „pracuje” na swoją renomę.  Jest bardzo dobrej jakości i bardzo smaczna. Znane są też i cenione jej walory zdrowotne.  W rozmowie z okolicznymi mieszkańcami możemy się dowiedzieć, że od wielu lat zjawiali się tutaj chętni aby napełnić nią przywiezione pojemniki zapasami krystalicznej bogatej w mikroelementy wody. Opowiadają o jej korzystnym wpływie na zdrowie. Wyrażają się o niej z dużą atencją ale jakiś wyraźnych przekazów o jej cudowności, o uzyskiwanych tam łaskach nie ma.

Tu i w wielu innych miejscach w Polsce. W Cisiu uroczyste poświęcenie nowej kapliczki miało miejsce w 2006 roku. Duszpasterz miejscowej parafii celebrując Mszę Świętą odebrał też dzieło największego orędownika tego uroczego zakątka, miejscowego leśniczego wspomaganego przez nadleśnictwo i wielu miejscowych entuzjastów. Leśnicy, których św. Hubert jest patronem zjawiają się tutaj 3 listopada na uroczystej mszy świętej. Tutaj i w setkach podobnych miejsc w Polsce i trzeba przyznać, że kapliczki poświęcone św. Hubertowi są zawsze zadbane i przeważnie bardzo atrakcyjne. Konfigurowane w leśnych polanach i ostępach są bardzo atrakcyjne dla turystycznej rekreacji. Źródełko świętego Huberta, które spełnia kryteria cudowności znajduje się w nad brzegiem jeziora Ostrówieckiego w województwie kujawsko-pomorskim. Wystrój tam ogranicz się do kamiennej murowanej kapliczki, spod której wypływa strumyczek aby po kilku metrach kończyć swój bieg w wodach jeziora.

   Od utracjusza do Bożego Marszałka. Potomek królewskiego rodu Merowingów prowadził bardzo swobodne, wręcz hulaszcze życie. Być może powodem tego zatracenia była przedwczesna śmierć jego żony. Nieustannie też polował. Tak było do Wielkiego Piątku roku 695. Nie bacząc na ten szczególny dzień wybrał się na polowanie. Napotkał wówczas białego jelenia z promieniującym krzyżem we wieńcu. Usłyszał też głos Stwórcy napominający jego niepohamowaną pasję. Przejęty całą tą sytuacją i posłuszny usłyszanemu nakazowi udał się do biskupa Lamberta. Z całą gorliwością oddał się służbie Bogu i wkrótce sam został szanowanym biskupem. Szesnaście lat po jego śmierci po otwarciu grobu znaleziono jego ciało i szaty nietknięte rozkładem.  Czczony jest obecnie jako święty myśliwych, leśników, strzelców, sportowców, kuśnierzy, matematyków i jeźdźców. Jest patronem lunatyków i chorych na epilepsję.

Myśliwi niechcąco stworzyli zasłonę. Przez wieki jego kult rozwijał się głównie w bardzo szerokim gronie myśliwych. I tak jest do dzisiaj. Obecnie w Polsce poluje około 100 tys. osób co łącznie z szerokim gronem leśników wciąż daje pokaźną liczbę jego czcicieli. W pewien sposób nastąpiło swoiste zawłaszczenie jego kultu i ograniczenie go do patronatu myśliwych. A trzeba przecież pamiętać, że jest także patronem lunatyków i chorych na epilepsję.  Posiadał dar uzdrawiania zarówno ludzi jak i zwierząt. W opracowaniach rozszerzających grono Czternastu Wielkich Wspomożycieli zawsze znajduje swoje miejsce. Ludowe wierzenia sytuowały go wraz ze świętymi Korneliuszem, Antonim Pustelnikiem i Kwirynem szczególnie blisko Bożego tronu czyniąc go tym samym jednym z czterech Marszałków Bożych. Widać że z jednej strony skuteczność modlitw i próśb kierowanych za jego wstawiennictwem przyczyniła się do postrzegania go tak blisko Bożego tronu i z drugiej strony jest to jakaś wskazówka aby właśnie z jego pośrednictwa korzystać.

  I chociaż woda ze źródełka w Cisiu nie podjęła wzmacniania łask to modlitwa w tym pięknym miejscu z pośrednictwem świętego Huberta  jest jak najbardziej wskazana i może okazać się bardzo skuteczną.

JC