GŁĘBOKIE

ŹRÓDLANY PARK

CUDOWNE ŹRÓDEŁKA ŚW. KINGI TO: STARY SĄCZ (z wstępem o św. Kindze), SUŁKOWICE (koło Skały), KROŚCIENKO, GŁĘBOKIE, NOWY KORCZYN I TRZCIANA

Woda z cudownego źródełka św. Kingi w Głębokiem to jedna z najwartościowszych wód mineralnych sądecczyzny. Źródło powstało za przyczyną świętej i po wiekach na powrót sięga się tutaj po wstawiennictwo za jej przyczyną.

Jak dotrzeć. Jedziemy drogą krajową nr 87 ze Starego Sącza. Po niecałych 14 kilometrach, po minięciu wsi Młodów, zjeżdżamy z krajówki przejeżdżając most na Popradzie i docieramy do wsi Głębokie. D o cudownego źródełka kierujemy się z powrotem w kierunku północnym ulicą. Szukamy oznaczeń niebieskiego szlaku. Kiedy miniemy kościół o nowoczesnej architekturze dotrzemy do skrzyżowania dróg. Szlak niebieski będzie prowadził na prawo a nam trzeba iść na lewo. Po kilku minutach spaceru dostrzeżemy wiaty przy źródłach. Można iść spacerem ale można również podjechać samochodem . Droga wyraźnie się wspina. Jest gruntowa ale samochody poruszają się bez problemu. Bywa jednak, że gęsto zaparkowane potrafią sprawiać kłopoty z przejazdem.  Z lewej strony będzie Pijalnia „U Źródeł Św. Kingi” natomiast z prawej na stoku Park „U Źródeł Św. Kingi”.

   Wieś Głębokie, potok Głęboczanka i uciekająca św. Kinga. Wieś Głębokie to najmniejsze sołectwo gminy Piwniczna-Zdrój. Nazwa pochodzi od położenia w głębokiej dolinie Popradu. Usytuowana jest przy ujściu do Popradu potoku Głęboczanka. Częściowo też ciągnie się wzdłuż niego. Wieś istniała już przed 1348 rokiem gdy Kazimierz Wielki lokował Piwniczną. Jak wyglądała około 60 lat wcześniej gdy pojawiła się tutaj uciekająca przed tatarami św. Kinga trudno powiedzieć. Zważywszy jednak na to, że w 1887 roku Głębokie liczyło 137 mieszkańców zamieszkujących 24 domostwa to można przypuszczać , że 600 lat wcześniej zaludnienie było tutaj raczej śladowe. Spróbujmy popatrzeć na okolicę oczyma świętej. Bezludzie bez mała, porośnięte Karpacką Puszczą i głębokie doliny Popradu i Głęboczanki. Od klasztoru w Starym Sączu jest stąd zaledwie 20 kilometrów ale ścigający ją Tatarzy mogą być całkiem blisko i lepiej nie wychylać się z zarośli do potoku Głęboczanki aby ugasić  pragnienie. Pamiętajmy też, że św. Kinga to już starsza kobieta a towarzyszące jej siostry klaryski też w różnym wieku. Cóż było zrobić? Święta Kinga swoim zwyczajem wzięła laskę, z którą się już nie rozstawała, uderzyła w ziemię i „wystukała” źródełko.

Ponowne odkrycie. Od kiedy św. Kinga „wystukała” je laską w ziemi nigdy nie było zapomniane. Jego ponowne odkrycie dla świata nastąpiło na fali zainteresowania miejscowymi źródłami wód mineralnych w tej okolicy Sądecczyzny. Rozglądano się wówczas za źródłami wód znanymi już zanim doceniono źródła w sąsiedniej Piwnicznej. Dokonał tego w 1814 roku pasterz Michał Cięciwa.

   Początkowo źródło (a właściwie cztery źródła) należały do gminy, od której odkupił je hrabia Potocki z Rymanowa. Po raz pierwszy zbadane zostały i opisane przez lekarza zdrojowego ze Szczawnicy dra Onufrego Trembeckiego w 1860 roku. W 1882 roku dr Bronisław Radziszewski, profesor chemii Uniwersytetu Lwowskiego, uznał wśród nich wodę ze źródła św. Kingi jako najzdrowszą.

   Woda. Zalecana jest do picia i do kąpieli. W smaku wyraźnie zaznaczone są jej składniki mineralne ale zaskoczeniem jest jej znakomity smak. Wypływ wody można właściwie nazwać wyciekaniem. Powoduje to spore czasem kolejki ponieważ chętnych przybywa tutaj wielu. Oczekujący zaopatrzeni są oczywiście w butelki ale widać też sporo kanistrów. Czas oczekiwania można sobie umilić degustacją miejscowych potraw w pobliskim bufecie, za którym są altany z ławkami. O popularności wody świadczy i ilość ludzi oczekujących w kolejce ludzi i ilość przyniesionych przez nich pojemników.  Stowarzyszenie Młodków –Głębokie, które jest gospodarzem obiektów źródełka, dla ułatwienia dostępności do wody wywiesiło tablicę z informacją, że pierwszeństwo poboru wody mają osoby, które jej nalewają w swoje pojemniki nie więcej jak pięć litrów.

   Właściwości chemiczne.  Jej skład chemiczny podobny jest do znanych wód ze Szczawnicy i źródła Dąbrówka  ze Szczawna-Zdroju. Jest to typowa szczawa, woda nasycona wolnym dwutlenkiem węgla w ilości przekraczającej 1000 mg/dm3. Powstaje ona przesiąkając podłoże. Nasycając się dwutlenkiem węgla rozpuszcza skały mineralizując się. Woda ze źródełka św. Kingi jest szczawą wodoro-węglanowo-sodowo-wapniowo-magnezową. Jej lecznicze działanie nakierowane jest na schorzenia dróg oddechowych, pokarmowych i moczowych oraz dla poprawienia przemiany materii.

   We flaszkach do picia i w beczkach do kąpieli. W 1887 roku rozpoczęła się eksploatowanie wód. Powstało ocembrowanie, zadaszenie a nawet willa dla kuracjuszy. Jak zanotowano „wodę korkowano i sprzedawano we flaszkach”. Nie było tu lekarza zdrojowego a dosyć licznie przybywający amatorzy wodolecznictwa wynajmowali pokoje i leczyli się na swoje sposoby. Jednak instalacje zdrojowe zniszczyły działania wojenne i pożar. Zniszczenia stały się całkowite po powodzi w 1934 roku. Po II wojnie światowej w 1959 roku dziwne przemieszanie czynu społecznego i prywatnej inicjatywy na nowo ożywiły źródła. W czynie społecznym uporządkowano studnie. Doprowadzone do stanu używalności pozwalały na korzystanie z wód do picia i do kąpieli. Miejsce to zwano Zdrojem św. Kingi. Latem miejscowa ludność oferowała przebywającym we wsi letnikom kąpiele zdrowotne. Wykorzystywano do tego blaszane wanny, drewniane balie a nawet beczki po kapuście. Przyzwoitsze zagospodarowanie miało miejsce w 1971 roku kiedy to wykonano trzy odwierty, założono syfony a pijalnię zadaszono. Jednak niedozorowane obiekty szybko uległy dewastacji.

   Rok 2007 i Stowarzyszenie Kobiet na Rzecz Rozwoju Wsi Młodów i Głębokie. Dzielne kobiety pozyskały z kilku źródeł środki finansowe oraz pociągnęły do pracy wielu innych mieszkańców. Oczyszczono teren, przygotowując go do powstania parku, uregulowano pobliski potok Głęboczanki i poprowadzono ścieżki. Nad źródłami postawiono wiatę w formie altany. Wszystko uzupełniono siedziskami i grillowiskiem.  Na stoku w zaczątkach parku stanął wkrótce, w 2008 roku, pomnik św. Kingi, który wykonał rzeźbiarz Władysław Kotarba z Piwnicznej. Sponsorem pomnika jest pochodząca z Piwnicznej poetka i emigrantka do Wielkiej Brytanii Krystyna Dulak-Kulej, była żona dwukrotnego mistrza olimpijskiego w boksie – Jerzego Kuleja.

   Park, widoki i powrót modlitwy. Figura św. Kingi jest centralnym punktem parku. Powyżej znajdziemy jeszcze sztuczny stawek i ławeczki. Ponad nimi wznosi się niewysoka platforma widokowa, z której możemy podziwiać roztaczającą się przed nami piękną panoramę doliny Popradu. Widok na  źródła również napawa radością. Rokrocznie w parku mają miejsce uroczystości  związane z kultem św. Kingi. Dużo też jest spotkań modlitewnych i wędrówek  wypełnionych zadumą i modlitwą. Nikt z pątników ma wątpliwości, że zanoszone tu do św. Kingi modlitwy o jej wstawiennictwo połączone z wodą z jej źródełka to najlepsza kuracja. Turyści też  są jej wdzięczni za tę wspaniałą wodę.

JC