NA PUSZCZY

TROCHĘ RAJU W DZICZY

CUDOWNE  ŹRÓDEŁKA   ŚW. JANA Z DUKLI OBEJMUJĄ CZTERY LOKALIZACJE: PUSTELNIA NA PUSZCZY na górze Zaśpit,      ZŁOTA STUDZIENKA  na górze Cergowa (– razem z materiałem: „Wprowadzenie do cudownych źródełek św. Jana z Dukli”,)        ŚWIĘTA WODA  na górze Piotruś (Petrus),     oraz  KOMBORNIA

Dla pielgrzymów woda wypływająca  poniżej świątyni,  w kamiennej grocie ze źródłem Św. Jana,  jest w połączeniu z modlitwą źródłem łask.  Znamienne jednak jest, że zwykli turyści przybywający tutaj licznie z Polski i z zagranicy również wierzą, że przynosi ona ulgę w wielu dolegliwościach i chorobach.

Jak dotrzeć. Jedziemy z Dukli drogą krajową nr 5 na południe ok. 5 kilometrów. W miejscowości Trzciana z prawej strony dojrzymy oznakowany zjazd „Do pustelni…”. Asfaltowa droga doprowadzi do w miarę przestronnego parkingu. Droga jest wąska i cały czas się wznosi. Trzeba uważać na pojazdy z naprzeciwka szczególnie turystyczne autobusy. Szczególnie ważne jest to zimą gdyż pobocze w większości graniczy z rowem lub też zjechanie z nieodśnieżonego i bardzo śliskiego dojazdu powoduje dużo kłopotu z powrotem na jezdnię. Bywa i tak, że mokra śnieżna warstwa jest tak śliska, że niektóre wznoszące się kawałki drogi są nie do pokonania a nawrócenie jest manewrem niebezpiecznym i trzeba spory kawałek wracać na wstecznym biegu. Cały dojazdowy kawałek od krajówki do parkingu to około 1,5 kilometra więc opcja na piechotę nie stanowi problemu.

Parking zaskakuje obecnością kramików i budek. Duża liczba przybywających tu turystów jest  magnesem przyciągającym ten turystyczny przemysł. Zimą zwiedzających jest znacznie mniej a turyści chcący zasmakować „pustelnianej ciszy” znajda ją wtedy. Trudno czasem dojechać ale parking i budy puste. Niestety zamknięte również domki pustelnicze i kaplica.

Bajkowa polana. Z parkingu do pustelni trzeba podejść jeszcze niecałe trzysta metrów. W pewnym momencie las rozrzedza się odsłaniając polanę z kaplicą nad grotami. Widok jest tak ujmujący, że nierzadko z ust dzieci ale i dorosłych, którzy tu przybyli po raz pierwszy, słychać zdumienie i zachwyt często wyrażone słowami „Ale bajka!”.

   Przez zalesiony szczyt Zaśpitu przechodzą dwa turystyczne szlaki: główny beskidzki czerwony i zielony z pustelni „Na Puszczy” do Barwinka. Jest on jednak pozbawiony jakiś szczególnych walorów widokowych. Polana z pustelnią leży na wschodnim stoku Zaśpitu, który opada ku dolinie Jasiołki wzdłuż, której biegnie droga krajowa numer 5. Przerzedzone drzewa polany odsłaniają ładny widok na masyw Cergowej. Najprzyjemniej ogląda się go z tarasu nad grotami.

Domek pustelnika. Znajduje się około 100 metrów na lewo od kaplicy. Skryty wśród drzew nie od razu rzuca się w oczy. Powstał z końcem XVIII wieku w czasie gdy wybudowano tu pierwszą drewnianą kaplicę. Pełni dzisiaj głównie funkcję muzealną starając się zachować wystrój i wyposażenie żyjących w nim eremitów. O jednym takim pustelniku pisał w 1885 roku Władysław Bełza w przewodniku „Iwonicz i jego okolice”: „ … głęboko wśród lasów ukryta pieczara, zaśpiżem zwana, pamiętna z pobytu w niej błogosławionego Jana Duklana, który w niej przez kilka lat wiódł pustelniczy i świątobliwy żywot. Dziś w tem samem miejscu stoi schludna kaplica, powierzona straży jakiegoś dobrowolnego anachorety, stuletniego może pustelnika, mieszkającego obok w pokutniczej celi, który powita cię na wstępie słowem bożem; pokaże ci krynicę w której błogosławiony ten mąż gasił pragnienie, i okoliczny las, w którym zbierał dzikie owoce i korzonki na codzienny posiłek; opowie ci żywot tego Świętego; przytoczy cały szereg cudów, aby utwierdzić w tobie wiarę w przedziwną moc i skuteczną ucieczkę pod opiekę Jana Duklana. A wprowadzając cię następnie do kapliczki, uklęknie na stopniu ołtarza i drżącym od starości głosem zanuci dawną pieśń do błog. Jana, … „

Kościółek. Pustelnia została założona przez ojców Bernardynów z Dukli. Stało się to możliwe dzięki fundacji Marii Amelii z Bruhlów  Mniszkowej. Ona, jej rodzina i jej potomkowie przez wiele lat opiekowali się założeniami pustelni. Kościółek stoi na miejscu pierwszej drewniane kaplicy konsekrowanej w 1769 roku. Kaplica ta spłonęła i w 1887 odbudowano ją ponownie. Obecny neogotycki kościółek budowano w latach 1906-1908 według projektu Kamila  Żarnowskiego. Polichromia zdobiąca wnętrze została namalowana w 1931 roku przez Władysława Lisowskiego.

    Jasne, białe, szare i żółte bloki kamienia, z którego jest zbudowany kościół i obudowa znajdujących się pod nim grot ładnie komponują się z zielenią stoku Zaśpitu. Opadający stok stał się w ostatnich latach sporym zagrożeniem dla kościoła i groty pod nim. W latach 1999 i 2002 powstały osuwiska narażające je na zniszczenie. Obecnie prace zabezpieczające są zakończone i groźba taka została oddalona.

   Grota.   Obecne obudowy pochodzą z 2002 roku. Istniejącą wcześniej obudowę zniszczyło osuwisko. Łukowate wejścia do groty widoczne są z daleka.  Największe środkowe wprowadza nas do największej groty albowiem w rzeczywistości jest ich tu trzy. W środku są połączone również łukowatymi przejściami. Całe wyłożone podobnymi jak na zewnątrz kamieniami. Wystrój jest surowy. W ścianach niewielkie nisze a w nich kwiaty W niszy w środkowej grocie figura świętego Jana. Klęczący ze spuszczoną głową i złożonymi w modlitwie rękoma trochę onieśmiela przybyłych. Większe grupy dzieci potrafią tu narobić sporo hałasu ale kiedy  pielgrzymów i turystów jest mniej jego skupienie wydaje się udzielać odwiedzającym. Chętnie i oni znajdują sobie w grotach jakieś miejsce i pogrążają się w modlitwie a na pewno proszą o łaski w sobie wiadomych intencjach.

   Woda. W każdej grocie jest wypływ źródełka. Woda podawana jest ze szczelin w ścianach naprzeciw wejść do grot. Wpływa do kamiennych ocembrowin, które ja odbierają i wyprowadzają na zewnątrz. Temperatura wody we wszystkich trzech wypływach jest jednakowa. Nieco inna jest zasadowość każdego wypływu co dla wielu jest powodem do uznawania ich za odrębne źródła. Jednak według przeprowadzonych badań hydrologicznych (z nich pochodzą również dane o różnicach w zasadowości) jednoznacznie wskazują na istnienie jednego źródła. Źródłem wiedzy na temat właściwości leczniczych jest przede wszystkim tradycja. Woda ma bardzo dobry smak. Wydajność lewego wypływu wynosi ok. 3 litrów na minutę, środkowego 6 litrów a prawego nieco ponad 3,5 litra;  przy temperaturze powietrza 8 oC temperatura wody we wszystkich trzech wypływach wynosi 5,6 Oc; nieznaczne są różnice zasadowości: lewe – 8,15, środkowe – 8,08 i prawe – 8,03.

   Wilki i nietoperze u św. Jana. Zimą na „Zaśpicie” kiedy turystów i pielgrzymów jest niewielu nierzadko można się tu natknąć na przemierzających szlaki myśliwych. Zagadnięci wyjaśniają, że mają nakaz odstrzału zwierzyny ponieważ jest jej tutaj wyjątkowo dużo, za dużo. Zalesiony teren przylega niemalże do beskidzkich „Jaśliskiego Parku Krajobrazowego” i „Magurskiego Parku Narodowego”. Myśliwi gawędziarze lubią się cofnąć do starych opowieści w tym również o grasujących tu kiedyś watahach wilków. Wyłania się wówczas inne spojrzenie na żyjącego  tu kiedyś św. Jana. Kiedy porównamy dwie polichromie. Jedną z bazyliki w Dukli  (św. Jan przed grotą ociosujący drewno) i drugą z kościółka „Na Puszczy”  (św. Jan na polanie modlący się) to zobaczymy jakby dwóch innych młodzieńców. Jeden jakby nieco odświętnie przygotowany, klęczący i tchnący łagodnością. I drugi bardziej przypominający twardziela trapera, który ze wszystkim sobie poradzi. Oba wizerunki są prawdziwe i oba pokazują te samą osobę. Dzisiaj wilków już tutaj nie ma. Natura wprowadziła jedynie na strych kościółka zimujące tam nietoperze. Stał się on od tej pory obiektem chronionym również ze względu na żyjące tam stworzenia. Sanktuarium „Na puszczy” chociaż takie zadbane i licznie nawiedzane, dla chcących to dostrzec i usłyszeć wciąż jeszcze snuje opowieści o życiu tutaj świętego Jana.

JC