WROCANKA

UZDRAWIAJĄCY POCHÓD  ŚW. ROZALII PRZEZ EUROPĘ   -        WŚRÓD 14 WIELKICH WSPOMOŻYCIELI     

                       

     Dopisywana jest do Czternastu Wielkich Wspomożycieli. „Uaktywniła się” 450 lat po swojej śmierci. Jej wspomagający pochód przez Europę naznaczony jest tysiącami dziękczynnych kapliczek oraz poświęconych jej ołtarzy bocznych, parafii i kościołów.

   1. Epidemie i zarazy.  W 1624 roku w czasie nękającej Palermo i okolice zarazy święta Rozalia ukazała się jednej z mieszkanek miasta. Opisała miejsce, gdzie należy szukać jej relikwii oraz przenieść je w uroczystej procesji do Palermo. W opisanej grocie rzeczywiście odnaleziono kości kobiety a po procesji zaraza ustała. Kult świętej rozwijał się dynamicznie. Kanonizowana została  w 1630 a od  roku 1642 jest patronką Palermo. Stała się orędowniczką chroniącą od zarazy.  W całej Europie przez wieki korzystano z jej pomocy a nękana przez epidemie ludność  wielokrotnie doświadczała  cudownego działania św. Rozalii.

   2. Uzdrowienia indywidualne i łaski za pośrednictwem świętej Rozalii w powszechnej świadomości giną nieco wobec jej wstawienniczych dokonań przy pokonywaniu „morowego powietrza”.  Niemniej świadectwa takie są niezmiernie liczne.

   3. Nowa specjalność świętej. Wyryty na skalnej ścianie groty napis „Ja córka Sinibalda, postanowiłam w tej grocie żyć dla miłości mego Pana Jezusa Chrystusa” informuje nas również o tym, że dla odejścia ze świata, dla nabrania do niego dystansu wybrała nie klasztorne klauzurowe cele, ale ciszę tkwiącą w uroku natury napawając się dziełem stworzonym przez Boga.   Ten dystans do rzeczywistości staje się dla współczesnego człowieka coraz bardziej atrakcyjny.  Wiele osób spotkanych przy cudownych źródełkach świętej Rozalii stwierdza, że przyciąga je tutaj owo wyciszenie.  Słychać w tych opowieściach często chęć ucieczki od świata przemieszaną z ciekawością. Takie są początki, wkrótce bowiem dochodzi świadomość, że doznane tam ukojenie ma źródło nie tylko w ciszy i urodzie krajobrazu.  Jest tam subtelne zaproszenie do transcendencji, do otwarcia się na łaski i do wewnętrznej równowagi. Serca ludzi wypełnia bądź to wdzięczność bądź to modlitwa.

   Imię Rozalia. Jest połączeniem dwóch słów: róża i lilia. Przed urodzeniem córki matka świętej otrzymała we śnie polecenie nadania jej imienia Rozalia. Była to zapowiedź jej życia. Kolce róży prorokowały jej pokutne życie natomiast biel lilii niewinność. Miała się stać najpiękniejszym kwiatem  książęcego rodu, z którego pochodziła i swej ojczystej wyspy Sycylii. Opieka i wstawiennictwo Rozalii sprawiły, że w wielu miejscach stosunek ludności do niej stał się niemal familiarny a jej imię wymawiano nie tylko ze czcią ale również zdrabniając je. Tak działo się również w Polsce, gdzie do dzisiaj w okolicach Przeczna mówią o niej Rozalka natomiast w okolicach Wrocanki Rozalijka.

   Kim była?  Urodziła się w 1130 roku  na zamku Bergamo na Sycylii jako córka księcia Sinibalda. Kiedy rodzice chcieli wydać ja za mąż opuściła pałac. Uciekła na pobliską górę, gdzie zamieszkała w grocie. Wiodła tam życie pełne pokuty, wyrzeczeń i umartwień. Wkrótce przeniosła się w okolice Monte Pellegrino obok Palermo. Przebywała tam kilkanaście lat kryjąc się przed światem w niewielkim, ledwo przypominającym grotę, zagłębieniu skalnym. Surowe życie sprawiło, że zmarła młodo ( pomiędzy 1165 a 1170 rokiem).

Wystrój kaplicy św. Rozalii we Wrocance jest dumą mieszkańców a przybyłych po raz pierwszy pielgrzymów i turystów zaskakuje swoim urokiem. (foto-jc)

Kult świętej w Polsce. Pod wezwaniem świętej Rozalii funkcjonuje w Polsce 11 parafii i 5 kościołów. Po całym kraju rozsiana jest ogromna ilość kapliczek św. Rozalii, nie mówiąc już o ołtarzach bocznych i poświęconych jej obrazach. Nazwy około 20 miejscowości wywodzą się od jej imienia. Uznaniem i sympatią cieszyła się nie tylko w odległych czasach i wśród ludu.  Jej postać  jest głównym motywem herbu miasta Susz. Przedstawia on Rozalię jako złotowłosą pannę trzymającą w ręku czerwoną różę i ubraną w długa niebieską suknię.   Imię Rozalia rzadko do tej pory spotykane stało się ostatnio modne i nadawane jest coraz większej ilości dziewczynek.

Rozalijka była i jest dla mieszkańców Wrocanki opiekunką od wszelkiego zła. Choroby, klęski żywiołowe, katastrofy, gradobicia, powodzie, huragany i epidemie od XIX wieku do dzisiaj. A obecnie jak mówią chroni od „zarazy XXI wieku”.

   Jak dotrzeć. Jadąc drogą krajową nr 9 z Rzeszowa, 29 kilometrów przed Słowacją, na przecięciu z drogą krajową nr 28 natkniemy się na gminną wieś o uroczej nazwie Miejsce Piastowe. Kawałek dalej za skrzyżowaniem tych dróg jest zjazd do Wrocanki. Wieś jest rozciągnięta z kilkoma rozległymi niezabudowanymi obszarami. Przy jednym z nich z lewej strony wśród drzewostanu zwanego Dębinką uwidacznia się spora kaplica . Zjeżdżając z lekkiego wzniesienia około 150 metrów dalej dostrzeżemy znak kierujący nas do źródełka św. Rozalii. Dostrzec je można dzięki towarzyszącej mu niewielkiej kapliczce. Prowadzi do niego w głąb pola nieutwardzona ścieżka długości około 150 metrów. Cechą tego miejsca jest częsty i dokuczliwy wiatr, który miejscowi tłumaczą „dmuchaniem” przez Przełęcz Dukielską w pobliskich przecież Beskidach.

Pierwsze uzdrowienia i ochrona przed epidemią. Ludowy przekaz pierwszy cud sytuuje na początku XIX wieku. Przybył wówczas do kapliczki na modlitwę człowiek o kulach a odszedł o własnych siłach. Szczególnie jednak lata sześćdziesiąte XIX wieku odbiły się w świadomości mieszkańców. Szalejąca na naszych ziemiach cholera wywoływała wszędzie trwogę. Sprowadzone relikwie świętej i gorące modlitwy wyprosiły ocalenie. Okoliczne Łężany, Rogi i Głowienka wypełniły się natomiast „cholerycznymi” cmentarzami.

    

   „Gorące” zapisy. W „Księdze łask otrzymanych za przyczyną świętej  Rozalii” jaką znajdziemy w kancelarii parafialnej pierwsze wpisy pojawiają się w latach trzydziestych ubiegłego wieku. W zapisie z 1930 roku czytamy:    „Bzianka, dnia 9/6 1930. List, który jam otrzymał od księdza proboszcza opowiem parę słów. W roku 1900 nie byłem świadkiem tego zdarzenia, ponieważ byłem w Ameryce, zostawił żem żonę i dwie córeczki. Czteroletnia córka Marysia ciężko zachorowała- całkiem była ubezwładniona, ani nie mówiła, ani też sobą nie ruszyła. Żona strapiona udała się do lekarza do Krosna. Lekarz zbadał i mówi „nie ma dla ni[...] jedź matka do domu, bo w drodze umrze. "Wyjechała na miasto, przychodzi jakaś pani, patrzy na to dziecko, cudu by bożego, jedzie do Wrocanki, udaje się szczerze do świętej Rozalii, było to już nad wieczorem, przyjechała do świętej Rozalii, położyła dziewczę na kamieniu przy studzience, potym jom lała wodom aż dziewcze wstaje i przemówiło „Mamo mnie zimno". Odtąd zdrowa, zamężna, chowa 4 dzieci. Za to składają serdeczne dzięki świętej Rozalii. Opowiedzom o wszystkim jak przybędą na odpust na św. Rozalię. Serdecznie dziękuję za pomoc. Wojtoń Wincenty, żona Aniela….”  Oprócz listu jest zapis:   „Była u doktora Ligla- obecnie w 1930 r. ma 34 lat. Urodziła się 17/9 1896 r.- nazywa się po mężu Bujnowska- żona Wiesława. Mieszka w Bziance, powiat Wróblik Szlachecki.”  Wpisów jest mnóstwo. Płynące łaski obejmowały niejednokrotnie wielu członków poszczególnych rodzin. W zapisach z roku 1951 czytamy:  „Franciszek Plajstek zamieszkały w Libuszy zeznał dnia 3 IX 1951 r. co następuje. Syn mój Edward był ciężko chory na niezbadaną przez lekarzy ciągłą chorobę, podobną do epilepsji. Po napiciu się wody ze źródełka św. Rozalii wyzdrowiał zupełnie. Lekarze nie znaleźli śladu choroby. Plajstek Franciszek.”,oraz:„Stanisław Plajstek, zamieszkały w Libuszy, zgłosił się również dnia 3 IX 1951 r. stwierdzając, że był chory przez trzy lata na wrzód na dwunastnicy i napił się wtedy wody ze źródełka św. Rozalii i natarł żołądek. Przez rok od tego czasu nigdy nie doznaje boleści i czuje się całkiem zdrowy. Plajstek Stanisław.

    Wpisy te charakteryzujące się ogromną żarliwą wdzięcznością pisane są prostym, często nieporadnym językiem. Charakteryzują się również silną tendencją uwiarygodniania podanych tam zdarzeń. Brak załączonej dokumentacji medycznej jest tam na przykład zastępowany precyzyjnym wskazaniem szpitalnego łóżka, w którym przyszły ozdrowieniec leżał. Swoje opowieści nazywają zeznaniami starannie podając daty i nazwiska swoje, lekarzy i świadków. Nie brak dramatycznych opisów odesłania do domu aby tam spokojnie umrzeć i radości z odzyskanego zdrowia za wstawiennictwem św. Rozalii.

 

    Woda i źródełko. Mieszkańcy Wrocanki i okolic uważają źródełko z cudowną wodą za swój największy skarb. Studnia wypełniona jest wodą do wysokości około 0,5 od krawędzi. W sezonie zimowym, kiedy demontowana jest pompa, nie ma więc żadnego problemu z zaczerpnięciem wody. Studnia na powierzchni wykończona jest betonowym kręgiem. W środku natomiast wyłożona jest głazami. Można je wyraźnie dostrzec ponieważ woda jest wyjątkowo przejrzysta. Zachwyca nie tylko jej czystość ale również smak.

Kapliczka przy źródełku. Nieodłączna ze studzienką z uzdrowicielską wodą jest kapliczka z wyrzeźbioną przez ludowego artystę figurką Świętej. Miejsce to przyciąga i swoimi właściwościami i malowniczym położeniem w dolince wśród pól. Pątnicy czerpią tutaj wodę na różne choroby ale jednocześnie czują, że doznają tutaj wewnętrznego oczyszczenia. Zostawiają tutaj troski i zmartwienia a smutek i gniew słabną. Odchodząc stąd czują się wzmocnieni do podejmowania kolejnych życiowych trudów. Jeśli sami nie podejmują dziękczynnej modlitwy to rodzi się ona z ukwieconych pól okraszonych śpiewem ptactwa.

   Kaplica. Tutaj szczególnie widać miłość miejscowych do tego miejsca. Z przepięknym wystroje i starannie utrzymywana  tętni miejscowym życiem i nie tylko. Okresowe odpusty ściągają tutaj wiernych z Miejsca Piastowego, okolicznych miejscowości a nawet z nieodległej Słowacji. Wiosną, latem i jesienią mają tutaj miejsce regularne Msze święte. Większość świąt kościelnych ma w kaplicy jakiś swój akcent. Tu witani są prymicjanci mający za chwilę odprawić w kościele parafialnym swą pierwszą mszę świętą.

   Stary kościół. Drewniany na kamiennej podmurówce jest niewielkich rozmiarów. Jego długość w środku wynosi zaledwie 19 metrów. Pochodzi z 1770 roku i stoi w miejscu poprzedniego, który istniał tu już przed 1487 rokiem.  W 1886 został rozbudowany. Powiększono go o kaplicę św. Rozalii. Powstała ze składek ludzi jako dziękczynny dar za opiekę i uzdrowienia w czasie epidemii cholery dziesiątkującej ludzi w połowie XIX wieku. Stary kościół pw. Wszystkich Świętych wchodzi w skład obiektów sakralnych ujętych w szlakach podkarpackiej architektury drewnianej.

JC