ZWIERZYŃ

SŁAWNE I MOCNE    

Od czasu, kiedy w 1995 roku wyremontowano obudowę źródełka i wybudowano grotę, z impetem wkroczyło ono w miejscowy krajobraz, a walory zdrowotne wody ściągają tutaj turystów i pielgrzymów z całej Europy.

     JAK DOTRZEĆ. W zakolu leniwego Sanu. Leniwie płynący San po opuszczeniu jeziora Solińskiego płynie przez około trzech kilometrów na północny zachód, po czym gwałtownie zawraca tworząc szerokie zakole. W tej powrotnej drodze zbliża się niemal do zapory (którą przedtem musiał przebyć w miejscowości Myczkowce). Skręca tam na zachód i kieruje się do Leska. Na końcu utworzonego przez owe zakole cypla znajduje się cudowne źródełko.

Jadąc z Krosna kierujemy się drogą nr 84 przez Zagórz w kierunku Ustrzyk Dolnych. Około 6 kilometrów za Leskiem w miejscowości Uherce Mineralne zapowiadany jest zjazd  na drogę 895 do Soliny. Krótko przed tym zjazdem  trzeba jednak zjechać na prawo w kierunku na Zwierzyń, do którego dojedziemy po około trzech kilometrach. Ta typowo letniskowa miejscowość częściowo ulokowana jest za Sanem. Trzeba  przejechać wąski mostek, który bardziej przypomina kładkę spacerową. Jest jednak solidny i wylany asfaltem.

Odległość z Sanoka do tego miejsca wynosi 23 km. Do źródełka pozostało 1,5 km.  Dalsza trasa jest bardzo dobrze oznakowana. Jedzie się wzdłuż Sanu mijając przydrożne kapliczki drogi krzyżowej. Wkrótce można ujrzeć wzgórze, na szczycie którego ustawiono ośmiometrowy krzyż. U stóp tego wzgórza wypływa cudowne źródełko.

Szlaki turystyczne i ścieżki spacerowe sprawiają, że sporo tu turystów i pielgrzymów przybyłych piechotą .Większość jednak dociera samochodami i autokarami. Szczególnie letnimi miesiącami trudno tutaj o samotne chwile. I tak jak przed wysiedleniami  mieszają się używane tutaj języki. Kiedyś były to głównie polski i ukraiński dzisiaj natomiast obok polskiego spotykamy turystów i pielgrzymów z całej Europy od Hiszpanii poczynając.

     WODA.  Wodę chwalą i pobożni wierni i… radiesteci.  Wierni są przekonani, że woda ma silną moc leczniczą. Uważają, że działa nie tylko uzdrawiająco, ale również oczyszczająco i uspokajająco. Zalecana jest szczególnie przy dolegliwościach trawiennych i płucnych, przy reumatyzmie oraz chorobach nerek i krtani.   Woda z cudownego źródełka w Zwierzyniu cieszy się wielką popularnością. Wiele osób przybywa tutaj aby jej nabrać i zanieść prośby i modlitwy do Matki Bożej, by za jej wstawiennictwem wypraszać łaskę zdrowia.

Sława tej wody ściągnęła tutaj radiestetów, którzy po przeprowadzeniu pomiarów radiestezyjnych orzekli, że ma ona niebywałe właściwości bioenergetyczne, i że pod tym względem należy do jednej z najlepszych wód w kraju.  Woda cechuje się też znakomitymi walorami smakowymi. Pielgrzymi i turyści przyjeżdżają nieraz z bardzo daleka aby napić się wody, pomodlić się, posiedzieć na ławce i oddawać się urokowi miejsca.

   Do 1947 roku miejscowi Rusini rokrocznie od niepamiętnych czasów podążali każdego 27 września z uroczystą procesją do cudownego źródełka. Uroczystości te powiązane były z poświęceniem źródła. Relacje z tych czasów rzucają dodatkowe światło na walory wody, uważali oni bowiem, że woda ze źródełka miała dobroczynne działanie lecznicze na choroby oczu.

     ŹRÓDEŁKO.   Nowa obudowa źródełka od 1995 roku przyczyniła się do powrotu tradycji.   Bardzo wartki strumień źródełka podaje wodę, która wypływa w ilości 6,6 litra na minutę (co daje około 0,4 metra 3 na godzinę). Ph wody (jej zasadowość) wynosi 7,89. Źródło jest typu tarasowo-krawędziowego, ujęte w postaci efektownej obudowy kamiennej.

Przez wiele lat źródełko było zapomniane. Popadło w nie po drugiej wojnie światowej wskutek wysiedleń. Odżyło i odzyskało dawną świetność w latach 1994/95, kiedy to wybudowano kamienną grotę. Zyskało też wtedy ładną obudowę. Znajduje się 1,5 km od centrum miejscowości, przy szlaku turystycznym prowadzącym przez niewielkie wzgórze do zapory w Myczkowcach. Za źródełkiem umieszczono grotę z figurą Matki Boskiej i ołtarzem. Całość przystosowano do odprawiania nabożeństw polowych. Służą temu również ławki na polanie przed źródełkiem, doprowadzone do niego z obu stron schody oraz oświetlenie. Grota z zewnątrz porośnięta jest roślinnością, a na jej szczycie umieszczony krzyż. Dużo większy jednak bo aż 8-mio metrowy widnieje na szczycie wzgórza. Źródełko ujęte w rodzaj kamiennej studzienki z wierzchu pokrytej kratownicą. W wodzie połyskuje krzyż nawiązujący do mających tu miejsce wydarzeń.

Cały obiekt wydaje się być przemyślany starannie wykonany i zadbany. Uroku dodają mu okoliczne wzgórza. Piękno natury podrażnione jest nieco liniami wysokiego napięcia ciągnącymi się od zapory, które przebiegają przez polanę i wspinają się na wzniesienie ze źródełkiem.  Droga łącząca polanę ze Zwierzyniem  biegnie wzdłuż Sanu. Umieszczono przy niej stacje drogi krzyżowej , rozpoczynającej się przy kościele p.w. św. Jana Chrzciciela (jest to kościół filialny należący do parafii w Myczkowcach). Do 1946 obiekt był greckokatolicką cerkwią p.w. Zmartwychwstania Chrystusa. W tej to cerkwi w 1922 roku odnaleziono słynny limuzyjski krzyż. Niedaleko kościoła znajduje się dobrze zachowany dom reprezentujący styl etniczny zamieszkujących tu niegdyś Bojków.

     LIMUZYJSKI KRZYŻ.   Znalezienie krzyża  stworzyło nazwę wsi - Zwierzyń.   Echa cudownego znalezienia i wydobycia z toni źródełka krzyża tkwią w nazwie miejscowości. Wieś nazwano Zdwiży od ruskiego Wozdwyżenje Czestnoho Kresta, co należy tłumaczyć Podwyższenie Krzyża Świętego. Legenda o znalezieniu krzyża znalazła się w przekazie Oskara Kolberga („Dzieje wszystkie”; t.51, cz.III):  „Wieś Zdwiżyn, od podwyższenia krzyża św. nosząca nazwę, dziś Zwierzyń zwana (niedaleko Liska), miała niegdyś wedle podania klasztor czerńców (bazylianów), którego ruin jednak nie ma. Jest tam legenda o cudownym krzyżu, o cudownej wodzie itp. Gdy zwożono kamienie na budowę domu Bożego, dostrzeżono, że to, co przywieziono w dzień, przepadało gdzieś w nocy. Zaczajono się i przekonano, że rozbierają i odwożą te kamienie jacyś święci. Potem wykopano tam studnię. Niewiasta chciała złapać krzyż, który ujrzała w wodzie; gdy sięgnęła po niego ręką, krzyż cofnął się w głąb; wkrótce ujrzała, że znów się on wznosi; sięgnęła powtórnie, lecz znów się usunął, i tak samo po raz trzeci. Dopiero, gdy sobie wspomniała, że nie godzi się gołą ręką po niego sięgać, zdjęła chustę z głowy i przez chustkę krzyż ten uchwyciła; wówczas ujrzała, jak się z wody wydźwignął. Krzyż ten, na stopę wysoki, jest dotąd w cerkwi. Jeden z księży unickich (przed 30 laty) kazał w studni tej wznieść większy krzyż, który nad nią sterczy. Twierdzi on, iż mu się we śnie Bóg objawił i krzyż taki tam kazał wstawić. Chorzy używają wody z tej studni na ślepotę lub choroby oczu”.

Legenda w 1922 roku przestała być legendą. Badający wówczas teren cerkwi w Zwierzyniu historyk sztuki Adam Bochniak odkrył w niej wyjątkowy, wykonany z drewna, krzyż procesyjny. Długi na 28,7 cm i szeroki na 22 cm. Dwustronny, obity złoconą blachą miedzianą, z grawerunkami i żłobkową emalią. Szczegółowe badania wykazały, że wykonany został w pierwszej połowie XIII wieku we francuskim Limoges. Miasto to słynęło z artystycznego rzemiosła specjalizującego się w wyrobie metalowych przedmiotów pokrytych kolorową emalią. Dominowały wśród nich przedmioty liturgiczne obite pozłacaną miedzianą blachą z bogatą ornamentyką i przedstawieniami figuralnymi.

Wyroby limuzyjskie w Polsce są dziś niezmierną rzadkością. Wśród kilkunastu tego typu obiektów tylko trzy dotrwały do dziś w stanie mało naruszonym. Wśród nich krzyż ze Zwierzynia. Po odnalezieniu przechowywany był w miejscowej cerkwi. Natomiast obok cudownego źródełka postawiono wysoki drewniany. W święto Podwyższenia Krzyża, które miejscowi obchodzili bardzo uroczyście,  tłumnie podążali w nabożnej procesji z cerkwi do cudownego źródełka. Niesiono wówczas krzyż jako relikwię. Zawsze też w czasie tych uroczystości poświęcano źródełko.  Zwyczaj ten odszedł w niepamięć wraz z powojennymi wysiedleniami. Rok 1995 wraz ze wzniesieniem kamiennej groty przyniósł powrót tradycji – w każdą pierwszą sobotę od maja do października mają tu miejsce Nabożeństwa Fatimskie. Ufna wiara i modlitwy do Najświętszej Maryi Panny na powrót przyciągają pielgrzymów, którzy pobieraną ze źródełka wodę piją z wiarą i prośbami o zdrowie za Jej wstawiennictwem.  Nabierając wody oglądają oni leżący na dnie studzienki metalowy krzyż, będący nawiązaniem do dawnej tradycji. Oryginalny, znaleziony tutaj krzyż, jako cenny zabytek znajduje się w Muzeum Archidiecezjalnym w Przemyślu.

   WALORY OKOLICY.  Znakomita woda i piękne legendy opisane przez badacza folkloru i etnografa Oskara Kolberga wpisały się w historię Zwierzynia, ale nie są to jedyne rzeczy, które decydują o atrakcyjności tego miejsca.

     Zapora. Tutejsze przełomy Sanu uważane są za najpiękniejsze w okolicy. Koniecznie trzeba zobaczyć Myczkowiecką tamę, która spiętrza wody na Sanie. Ma ona 386 metrów długości. Jej korona, która wystaje o 2,5 metra ponad maksymalny poziom wody w jeziorze Myczkowskim ma 9 metrów szerokości, natomiast u podstawy jej szerokość wynosi 108 metrów.  Od źródełka do zapory udajemy się początkowo wygodnym chodniczkiem, kierując się w kierunku zakładu energetycznego. Natomiast na grzbiet oddzielający ten teren od jeziora Myczkowskiego możemy wejść schodami. Widać stąd wielki łuk Sanu z efektowną i wyjątkowo stromą skarpę nad rzeką. Bardzo malowniczy w tym miejscu San niesie zaskakująco niewiele wody, bowiem jego główny nurt spływa podziemną sztolnią elektrowni, ścinającą potężne zakole rzeki.

Park miniatur. Znajduje się w Centrum Kultury Ekumenicznej Ośrodka Wypoczynkowo-Rehabilitacyjnego Caritas w Myczkowcach. W ośrodku tym, tuż za chętnie oglądanym Ogrodem Biblijnym, na obszarze prawie hektara znajduje się park miniatur architektury drewnianej. Skupia on 140 makiet (w skali 1:25) kościołów i cerkwi prawosławnych i greckokatolickich. Umożliwia on poznanie różnorodnych stylów architektonicznych budownictwa sakralnego, właściwego poszczególnym grupom etnicznym miejscowego pogranicza z wpływami żywiołu polskiego, słowackiego i ukraińskiego.

     Ścieżki spacerowe. Wieś Zwierzyń to dzisiaj bardzo modna osada letniskowa. Autochtonów zastąpili napływowi przybysze niemal z całej Polski, którzy pobudowali tutaj domki letniskowe bądź całoroczne na własne potrzeby czy też na wynajem. Nie dziwi to ponieważ natura obdarzyła okolicę wyjątkowym bogactwem swoich walorów. Cisza i dobre warunki klimatyczne uzupełniają obrazy wzgórz, dolin, przełomów Sanu i zalewu Myczkowskiego. Unikalna roślinność, rezerwat bobrów i pasjonująca historia tych ziem sprawiły, że wytyczono tu mnóstwo szlaków turystycznych. Cudowne źródełko z grotą w Zwierzyniu po odnowieniu w latach 90-tych stało się ważnym punktem w sieci turystycznych szlaków. Specyfiką tych okolic są szlaki spacerowe. Wytyczono ich tutaj dziewięć. Nie są tak wymagające, jak miejscami potrafią być szlaki turystyczne, ale równie interesująco przeprowadzą przez wszystkie warte zobaczenia miejsca. Szlaki te oczywiście nie pomijają cudownego źródełka w Zwierzyniu.

JC