KRASNOBRÓD - NA WODZIE

WDZIĘCZNOŚĆ  KRÓLOWEJ            

Obok kaplicy „Na wodzie” figury upamiętniają objawienie z 1640 roku. foto-jc

Jak dotrzeć. Z Zamościa kierujemy się drogą powiatową nr 849 na południe. Po około 25 kilometrach znajdziemy się miedzy wioskami Kaczorki i Namule. Drogą na prawo dojedziemy po 10 kilometrach do Roztoczańskiego Parku Narodowego. Na lewo zaś wjeżdżamy w Krasnobrodzki Park Krajobrazowy. Do Krasnobrodu mamy stąd 7 kilometrów. Po drodze mijamy  wieś Hutki. Od 1995 roku ochroną objęto w niej  zasilające Wieprz źródła. W wyjątkowo uroczym otoczeniu bije ich tam ponad 40. Wśród tych romantycznych źródeł wyznali sobie miłość Maria Zamoyska i Jan Sobieski. W niewielkim Krasnobrodzie musimy dotrzeć do Bazyliki Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny będącej też głównym sanktuarium Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej.

   Do „Kaplicy Objawień” zwanej też „Kaplicą na wodzie” lub „Kaplicą na palach” trzeba dojść ulicą Najświętszej Marii Panny. Zaczyna się ona na wprost wejścia do bazyliki. Do źródełka i „Kaplicy objawień” jest stąd pół kilometra. Po drodze natkniemy się na kilka innych kaplic:  XVII wieczna kaplica św. Onufrego Pustelnika. Wybudowana jest na planie czteroliścia. Wewnątrz zaś znajdziemy XVIII wieczną figurę św. Onufrego. Dalej dziewiętnastowieczna kaplica św. Antoniego z Padwy oraz również dziewiętnastowieczna kaplica św. Mikołaja i św. Anny.

   Kierując się do źródełka św. Rocha wracamy pod bazylikę, skręcamy w prawo do głównego ronda w Krasnobrodzie. Tam kierujemy się w lewo ulicą Kościuszki na południe. Po około dwóch kilometrach wypatrujemy z prawej strony informacji o zjeździe do źródełka lub ulicy św. Rocha. Kolejny kilometr i dojedziemy do prywatnego parkingu. Stamtąd już tylko 500 metrów lekko pod górkę.

    Matka Boża w 1640 roku przemówiła: „Postaw tu figurę,…”. Usłyszał to 24 letni mieszkaniec pobliskiej wsi Szarowola Jakub Ruszczyk. Przybył pod Krasnobród aby się pomodlić o uzdrowienie. Maryja która mu się objawiła rzekła: „Postaw tu figurę, albowiem tu będzie się chwała Syna mego odprawiała. A na znak tego wiedz o tym, że jesteś już od choroby zwolniony". Mieszkańcy Krasnobrodu otoczyli miejsce objawienia wyjątkową czcią. Oni i przybywający tam pielgrzymi doświadczali wielu cudów i łask. Postawiona przez Ruszczyka figura i okoliczne drzewa zapełniły się pozawieszanymi wotami i obrazkami. W listopadzie 1648 roku kozacy Chmielnickiego zniszczyli i obrabowali to miejsce. Wiosną przyszłego roku odnaleziono  jedyną pozostałą pamiątkę. Był to zachowany w nienaruszonym stanie mały obrazek o wymiarach 9x14 cm. Jego zachowanie uznano za cudowne. Księżna Katarzyna Zamojska otoczyła go czcią, umieściła w drewnianej kaplicy a opiekę nad nim powierzyła dominikanom.  Pięć lat później w 1673 roku, Tatarzy którzy napadli Krasnobród, spalili kaplicę. Obrazek znów nienaruszony ocalał. Rok później powołana Komisja Teologiczna Akademii Zamojskiej zajęła się sprawą od początku objawień.  Dotarła do świadków i spisała wszystkie historie.  Od tej chwili powszechnie uznawano obrazek za cudowny.

   Obrazek. Krasnobrodzki obrazek Matki Bożej jest wykonaną na papierze mszalnym litograficzną odbitką (9x14 cm). Wykonana została w poł. XVII w. w nieznanej drukarni. Ten niewielki obrazek przedstawia stojącą, lekko pochyloną Maryję z czułością adorującą spoczywające u Jej stóp Dzieciątko. Ułożone na białym płótnie rozciągniętym na ziemi wyciąga Ono rękę w kierunku Maryi w geście błogosławieństwa. Tłem adoracji  jest różany ogród a za nim na wzgórku kościółek.  Na obrazku umieszczona jest też  gołębica - symbol Ducha Świętego. Cały układ otoczony jest wieńcem ze stylizowanych kwiatów iż łacińskim napisem.  W tłumaczeniu:  "Dziecię piękniejsze od słońca. Dziewica jak słońce jaśniejąca. Oglądajcie na niebie i na ziemi Boga".  4 lipca 1965 roku biskup lubelski Piotr Kałwa dokonał na prawie papieskim koronacji cudownego obrazka wraz z powiększoną kopią.

Obrazek „ratuje” królową. W wydanym w 1753 roku zbiorze świadectw zatytułowanym „Pustynia w raj zamieniona” czytamy:  „Nayiaśniejsza Marya Kazimiera Królowa Polska niegdy Nayiaśnieyszego y niezwyciężonego Jana trzeciego Króla Polskiego żona, bliska porodzenia będąc w takim niebezpieczenstwie znaydowała się że nietylko od Doktorów wcale zdesperowana, ale y opuszczona została, a zatem iuż prawie wpół umarłą, do Kościoła Krasnobrodzkiego przywieziona była, gdzie iak tylko do ust iey, cudowny obrazek Matki Boskiey przyłożono, zaraz iakby z głębokiego snu obudzona została, y dalej co raz lepiej mieć się poczęła, odwieziona po tym z Kościoła od niebezpiecznego płodu, który zgnieły sztukami wypadał, wolna się być uczuła, którą oczywistą łaskę, bo zoczywistej y bliskiej smierci wybawienie cudownej Krasnobrodzkiey Wybawicielce, y lekarce swoiey przyznała, y dla tego melioracyi, częścią dla dziękczynienia Najchwalebnieyszey Nieba Królowey przez czternaście tygodni w Miasteczku Krasnobrodzie rezydowaa,…”.

 

   Świadectwa współczesne. Przez całe wieki pielgrzymi przybywali, modlili się, czerpali wodę do picia i przemywania chorego ciała. Wśród współczesnych świadectw dużo jest  podziękowań za uzdrowienia z niepełnosprawności oraz wyleczeń z chorób nowotworowych. Stare i nowe rękopisy przechowywane są w klasztornym archiwum.  Posługujący w klasztorze ojcowie dominikanie niejednokrotnie są świadkami sytuacji niczym innym nie wytłumaczalnych jak tylko zaistnieniem cudu. Osobliwie piękna jest opowieść księdza prałata Romana Marszaleca proboszcza parafii  NMP w Krasnobrodzie. Całkiem niedawno po spotkaniu z kilku amerykańskimi przedsiębiorcami zabrał ich do kapliczki „Nad wodą”. Opowiedział im o cudach, które tu miały miejsce po czym wspólnie się pomodlili. Chwilę później jeden z nich, katolik z pochodzenia Irlandczyk, zadzwonił do rodziny. Dowiedział się, że jego córka, która mimo skończonych trzech lat jeszcze nie mówiła, właśnie w trakcie jego modlitwy u źródełka powiedziała swoje pierwsze słowo „mama”.  Szczęśliwy postanowił przyjechać tu z żoną podziękować Matce Bożej Krasnobrodzkiej. 

   Wdzięczność królowej. „Chropawa” polszczyzna świadectwa ze zbioru „Pustynia w raj zamieniona” nieco zasłania dramatyzm sytuacji i ciężki stan w jakim znalazła się królowa Maria Kazimiera Sobieska. Jej cudowny powrót do zdrowia, w tak oczywisty sposób wynikający ze wstawiennictw Matki Bożej Krasnobrodzkiej, był powodem dziękczynnego wotum. Królowa najpierw wystawiła kościół drewniany a po jego spaleniu murowany w stylu barokowym, który istnieje do dziś. Cudowny obrazek umieszczono wówczas w głównym ołtarzu. Kościół podniesiony do godności bazyliki pełni dziś funkcję sanktuarium.

  Królowa w momencie uzdrowienia od piętnastu lat była już szczęśliwą żoną Jana III Sobieskiego. Niedaleko stąd się poznali, zakochali i wyznali sobie miłość. Ich listy do siebie zaskakują czułością, troską i szerokimi zainteresowaniami.  Nie lubili się rozstawać. Często podróżowali razem, mówi się nawet, że te wspólne podróże odbywali dla samych podróży. Wszędzie też można znaleźć ślady ich pobytu razem czy osobno. Dzisiaj wciąż w kościołach i klasztorach w całej Polsce pokazuje się i mówi o ich darowiznach i pomocy. Ufundowanie kościoła w Krasnobrodzie nie było jakimś jednorazowym aktem wdzięczności. Robiła to wszędzie i było to zawsze aktem miłości do Boga, Chrystusa i Matki Bożej.

Kaplica „Na wodzie”. Powstanie pierwotnej kaplicy sytuuje się około 1646 roku. Obecna pochodzi z XVIII wieku. W XIX wieku została rozbudowana a w 2008 roku przeszła gruntowny remont. Żelbetonowe słupy podtrzymujące kaplice zostały wbite w kamienne podłoże na głębokość 6-8 metrów. Remontem objęto również górne kaplice. W istocie są tam dwie kapliczki połączone wspólnym dachem, który kryje również galeryjkę między nimi. W większej kaplicy ołtarz, kopia obrazu z nieco innymi od oryginału wybarwieniami i tablice informacyjne. Druga kaplica mniejsza i ze skromniejszym wyposażeniem w swojej kameralności daje lepsze możliwości modlitewnego skupienia.

Pod kaplicami trzeba uważać i na nogi na głowę. foto-jc

   Woda i … źródła. Pod „Kaplicą objawień” bije nie jedno źródło ale przynajmniej kilka. W niektórych opracowaniach mówi się o kilkunastu a w innych nawet o kilkudziesięciu. W rezultacie spod kaplic wypływa płytki ale szeroki strumień o wyraźnie zarysowanym nurcie, który zasila rzekę Wieprz. Woda jest chłodna i brodząc w niej nawet w bardzo upalne dni jej chłód staje się dokuczliwy. Do betonowej ocembrowiny, z której pobierana jest woda w celach leczniczych i do picia doprowadzono dojście z wystających kamieni. Woda jest bardzo smaczna i często pobierana w dużych ilościach w celach użytkowych ale żeby ją pobrać trzeba się dostać do ocembrowiny. Najwięcej radości pod kaplicami mają dzieci ale sporo tu też dorosłych, którzy zaglądają tu z zainteresowaniem i zadumą. Z troski o nich poprzeczne stalowe belki dźwigające kaplice obłożono skayem z gąbką chroniącym głowy pielgrzymów i turystów. Zapatrzeni bowiem w wodę i kamienie pod nogami narażeni są na uderzenia.

   ODPUSTY. „Kaplica na wodzie” nad cudownym źródełkiem w czasie każdego z odpustów odgrywa ważną rolę. Szczególną jednak w czasie Odpustu Matki Bożej Jagodnej, która jest patronką kobiet w ciąży i matek. Ale także tych, które podobnie jak królowa Maria Sobieska poroniły bądź straciły swoje dzieci. Pielgrzymi chętnie zabierają do domów wodę ze źródełka. Dla wielu rodzin z całego regionu udział w odpuście jest tradycją. Tłumy wiernych uczestniczą też w głównej części uroczystości odpustowej – nocnej procesji Różańcowej i Mszy Świętej w miejscu objawień przy kapliczce. Tłumy można tu spotkać również innej nocy. Wielu pielgrzymów wierzy, że w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek woda obdarzona jest niezwykłą, uzdrawiającą mocą.

                                                                                                                               

JC