LUDŹMIERZ
U KRÓLOWEJ WYSŁUCHANYCH MODLITW
Mówi się o Niej Królowa Podhala. W Ludźmierzu mieści się również siedziba główna Związku Podhalan. Wszystko zaczęło się jednak od cudownego źródełka.
Jak dotrzeć. Z Krakowa odległość do Ludźmierza wynosi 90 kilometrów. Jedziemy Zakopianką do Nowego Targu. Tam skręcamy w drogę krajową nr 957. Po ośmiu kilometrach jesteśmy w Ludźmierzu. Skręcamy w prawo w ulicę Jana Pawła II, która zaprowadzi nas bezpośrednio do sanktuarium. Cudowne źródełko umiejscowione jest obok głównego wejścia w przykościelnym ogrodzeniu.
Bazylika. Widoczna już od wejścia sprawia wrażenie niezbyt dużego kościółka. W ogólnej świadomości obiekt jakby za mały na godność bazyliki. W rzeczy samej jest to bazylika mniejsza. Jednak mniejsza wcale nie ma związku z wielkością kościoła podniesionego do godności bazyliki. Tytuł bazyliki mniejszej nadano także potężnym obiektom w Krzeszowie, Dębowcu, Lourdes, Fatimie i Jasnej Górze. Bazylika mniejsza jest tytułem honorowym nadawanym kościołom o wyróżniających się wartościach. Kościół w Ludźmierzu godność tę otrzymał w 2001 roku. W Małopolsce poza Krakowem bazyliki mniejsze mamy jeszcze w Kalwarii Zebrzydowskiej i w Wadowicach.
Ludźmierska bazylika spełnia wszystkie warunki stawiane bazylice mniejszej: 1. Jest otwarta przez cały dzień. 2. Otrzymuje się tu szczególne łaski za przyczyną patronki (uzdrowienia, nawrócenia i inne łaski.) 3.Posiada wartość zabytkową. 4. Jest miejscem szczególnego kultu i pielgrzymowania. 5. Ma duże walory duszpasterskie (wieczysta Adoracja Najświętszego Sakramentu, całodzienna spowiedź, duża częstotliwość odprawianych Mszy Świętych i nabożeństw). 6. Posiada stałych przewodników .
Legenda założycielska sanktuarium. Jest właściwie historią powstania cudownego źródełka a potem pojawienia się tutaj figurki Matki Boskiej Ludźmierskiej. Opowiada ona o węgierskim kupcu handlującym winem, który jechał na jarmark w Nowym Targu. W okolicach Ludźmierza pełnego wówczas bagien i torfowisk zaskoczyła go noc. Sytuacja była krytyczna i niebezpieczna. Zaczął się modlić i wzywać Boga na pomoc. Ujrzał wówczas otuloną w złocisty obłok postać uśmiechniętej Pani. Zachęcała go aby podjął wysiłek wydostania się z grzęzawiska. Udało mu się wyprowadzić wóz na trakt tym bardziej, że konie dostały jakby nowych sił. Jechał dalej a świetlista postać prowadziła go aż dotarli przed kościół w Ludźmierzu. Zrozumiał, że prowadziła go Matka Boża. Zszedł z wozu aby uklęknąć i podziękować ale Ona zniknęła. W miejscu, w którym przyklęknął zaczęło bić źródełko. Szczęśliwy kupiec złożył przysięgę, że obdaruje kościół figurką Matki Bożej taką jaką ją widział. Historia ta zawsze kończy się stwierdzeniem, że cała ta sytuacja bardzo się Bogu spodobała i obdarzył i figurkę i źródełko cudownymi właściwościami.
Gdzie Matka Boża sprowadziła kupca. Ludźmierz jest najstarszą wsią na Podhalu. Początkowo zagrody rzeczywiście leżały wśród trzęsawisk nad Czarnym Dunajcem. Prowadził tędy stary szlak handlowy z Krakowa przez Nowy Targ na Węgry. Po osuszonych mokradłach pozostały jedynie torfowiska w zachodniej części wsi. Jest najstarszą parafią na Podhalu. Możny ród Gryfitów najpierw otrzymał nadania ziemi podhalańskiej a w 1234 prawo zakładania osad. Teodor Gryfita założył wieś i zbudował modrzewiowy kościół, którego istnienie potwierdzał w XV wieku Jan Długosz. Gryfita zbudował tam również drewniany klasztor, do którego sprowadził cystersów. Wybór tego zakonu był nie tylko troską o szerzenie wiary ale podyktowany był również troską o rozwój osadnictwa. Cystersi znani byli z tego, że miejsca gdzie się pojawili rozkwitały gospodarczo. Znani byli z wprowadzania nowoczesnych upraw i dbałości o podległą im ludność. Pojawiały się przy ich ośrodkach młyny, stawy i szkoły. Jednak liczne w owym czasie tatarskie najazdy zmusiły cystersów do wycofania się do Szczyrzyca.
Figurka. Figura Matki Bożej zwana Królową Podhala króluje z głównego ołtarza bazyliki. Rzeźba wykonana jest z drewna lipowego. Mierzy 125 cm wysokości a wykonał ją nieznany artysta wywodzący się prawdopodobnie z kręgu szkoły nowosądeckiej z XV wieku. Historycy sztuki zaliczają ją do tzw. „Pięknych Madonn”. Cała figura jest pozłacana. Szczególnym wdziękiem obdarzona jest twarz Madonny. Urok figury tkwi najbardziej w jakimś serdecznym uśmiechu Matki Bożej. Dzieciątko Jezus w lewej ręce trzyma królewskie jabłko prawą zaś błogosławi.
Kult „…od wiekopomnych czasów”. Podarowana na początku XV wieku przez węgierskiego kupca figura nie od razu trafiła na główne miejsce w świątyni. Stała tam inna figura Matki Bożej, ponoć jeszcze piękniejsza. Matka Boża Ludźmierska wystawiona była w ołtarzu bocznym. W 1776 roku trafiła do ołtarza głównego, któremu 20 lat później nadano znany nam obecnie rokokowy wygląd. Dziesięć lat przed przenosinami wizytacja biskupia zanotowała: „: W bocznym ołtarzu, …, istnieje pozłacana drewniana rzeźba Matki Boskiej, trzymającej na swym ręku Dzieciątko Jezus. Figurka ta - słynie od wieków (podkr. własne) niezliczonymi łaskami i ściąga tłumy pielgrzymów.” Z końcem XIX wieku w miejscu starej modrzewiowej wybudowano obecną murowaną świątynię, do której przeniesiono rokokowy ołtarz z MB Ludźmierską. Tak więc w 1765 roku mówiono: „…od wiekopomnych czasów słynąca”. W wydanym zaś w 1902 roku „Ilustrowanym Przewodniku po Galicyi, Bukowinie, Spiżu, Orawie i Śląsku Cieszyńskim” o jednym z odpustów w Ludźmierzu pisano: „ … gromadzi się tutaj do 20 000 górali z całego Podhala, a wszystkie okoliczne drogi pełne są ich białych furek. Odpust ten gromadzący mnóstwo górali z Podhala i Orawy godzien jest widzenia ze względu na odświętne stroje i piękne typy.”
Zapiski z wizytacji mówią o indywidualnym kulcie i miłości tkwiącym bardzo głęboko w średniowieczu chyba niemal od pojawienia się figury. Galicyjski Przewodnik o kulcie gromadzącym licznie na odpustach mieszkańców Orawy i Podhala. Na początku XX wieku pojawia się jeszcze inna forma w postaci pielgrzymek zorganizowanych grupowo. Jednym z prekursorów tej formy był mieszkający niedaleko a opisany w rozdziale o Lipnicy Wielkiej góral Piotr Borowy nazywany apostołem Oraw. Pomimo widocznego wzrostu indywidualnego ruchu pielgrzymkowego nie prowadzi się względem niego statystyk. Inaczej jest z pielgrzymkami zorganizowanymi. W Ludźmierzu notuje się ich stały wzrost. W 1998 roku przybyło ich tutaj 1302 grupy, natomiast w 2005 roku 2060 grup z całego kraju. Ta tendencja wzrostowa rozpoczęła się z końcem lat 70-ych od momentu wyboru kardynała Wojtyłły na papieża. Powszechnie uważa się, że wybór ten został zapowiedziany właśnie tutaj w 1963 roku. W czasie koronacji figury MB Ludźmierskiej czterech biskupów ujęło feretron z cudowną figurą aby pobłogosławić lud. Berło, które wypadło z ręki Matki Bożej zdołał w locie pochwycić bp Karol Wojtyłła. Dziś o tym wydarzeniu nie mówi się inaczej jak „Gaździna Podhala powierzyła mu swe berło i podzieliła się władzą.”
Wzrost ten można oczywiście tłumaczyć położeniem na szlaku turystycznym i pielgrzymkowym, walorami krajobrazowymi oraz dostępnością i rozwojem motoryzacji. To że jest to jedno z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Karpatach Polskich i że tradycje pątnicze trwają tu od ponad sześciu wieków jest jednak wynikiem wiary zawierzenie Matce Bożej oraz faktu, że modlący się tutaj otrzymują potrzebne łaski i pomoc oraz tu odzyskują utracone zdrowie.
„Matka Boża Ludźmierska Królowa Wysłuchanych Modlitw” – taki tytuł nosi książka Sławomira Rusina. Jest to zbiór opowieści o licznie doznanych tu uzdrowieniach, wychodzeniu z małżeńskich kryzysów i porzucaniu niszczących nałogów za pośrednictwem MB Ludźmierskiej jakie otrzymali mieszkańcy podnóża Tatr i ludzie z całej Polski. Szeroko udokumentowane doświadczenia wielkiej grupy ludzi. Jest to oczywiście niewielki fragment tego co można znaleźć w parafialnej księdze łask. Znamienny, piękny i wiele mówiący o sanktuarium w Ludźmierzu i królującej tu Gaździnie jest tytuł „… Królowa Wysłuchanych Modlitw”. Żeby jednak zrozumieć szczególny stosunek Podhalan do ich Matki Bożej, ich poczucie Jej opieki względem nich warto przytoczyć pewne znamienne zdarzenie. Przed wyjazdem na misję w Iraku młodzi żołnierze z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich swój los i życie powierzyli MB Ludźmierskiej. Jej figurkę zabrali też ze sobą do kaplicy polowej w misyjnej bazie. Przedtem nie było zmiany na misji, z której wróciliby wszyscy żywi. Baza była wielokrotnie ostrzeliwana a rankami zbierano mnóstwo odłamków po pociskach. Z tej zmiany wszyscy wrócili cali i zdrowi. Z odłamków pocisków odlali krzyż, który możemy oglądać w Ludźmierzu a żołnierze Strzelcy Podhalańscy do dzisiaj starają się uświetniać uroczystości w Ludźmierzu wartami i noszeniem feretronu z Matką Bożą.
Ogród Różańcowy i cudowne źródełko. Obiekty te tworzące otoczenie bazyliki utrzymane są w pięknym góralskim stylu. Ogród Różańcowy znajduje się za bazyliką a centralnym jego punktem jest pomnik Jana Pawła II. Cały zamysł Ogrodu tkwi w nauczaniu JPII, dla którego modlitwa różańcowa była najlepszą szkołą wiary. Modlitwą bardzo szczególną, która wpisuje się w rytm ludzkiego życia. Mówił on w Ludźmierzu w 1997 roku: „Rytm pacierzy różańcowych odmierza czas na tej podhalańskiej, krakowskiej i polskiej ziemi, przenika go i kształtuje. Jakkolwiek toczyły się ludzkie dzieje – w radości codziennego trudu, w bolesnym zmaganiu z przeciwnościami czy też w chwale odnoszonych zwycięstw …”. Modlitwa ta znajduje swoje uobecnienie w obecnej tu Drodze Krzyżowej. Jest też Grób Chrystusa na Golgocie, Papieski Ołtarz i Brama Wiary. Cudowne źródełko z obudową znajduje się z drugiej frontowej strony bazyliki nieco po prawej stronie tuż za okalającym bazylikę ogrodzeniem.
JC