PASIERBIEC

ARTYZM STWORZYCIELA I CZŁOWIEKA

Piękno stworzonej natury widać z każdej strony, w którą się oglądniemy. Maryjne  M  pasierbieckiego sanktuarium wydaje się być jakby pieczęcią piękna spontanicznej wiary miejscowej ludności.

Jak dotrzeć. Najkrótsza droga z Krakowa wynosi 56 kilometrów. Najpierw do Wieliczki potem drogą wojewódzką nr 966 do miejscowości Zagórzany. Tam zjeżdżamy w drogę powiatową i przez Tarnawę dojedziemy do Pasierbca. Z Nowego Sącza z kolei mamy 35 kilometrów. Kierujemy się drogą krajową nr 28. Za Limanową w Sowlinach zjeżdżamy w drogę krajowa nr 965. Na końcu Sowliny wjeżdżamy w ulicę Łososińską a potem Starodworską, skąd kierujemy się na Pasierbiec przez Błażówkę. Z Limanowej dojeżdżają tu busy. W  tej niewielkiej wiosce na stałe zamieszkuje 516 osób. Jest to malowniczy zakątek, z którego rozciąga się piękny krajobraz. Widzimy Beskid Wyspowy z jego okolicznymi wzniesieniami natomiast na odległym horyzoncie zapierający dech w piersiach widok Gorców i Tatr.

   Śluby uratowanego Jana Matrasa. Dzieje Pasierbskiego sanktuarium zaczynają się w dalekim Rastatt w Badenii Wirtembergii nad Renem. Powołany w wieku 27 lat do austriackiej cesarskiej armii Jan Matras w jednej z bitew pod Rastatt  w roku 1793 zostaje ciężko ranny. Współtowarzysze pozostawili go a sami ratowali się ucieczką. Pędziła na nich zwarta szarża francuskich kirasjerów. Ciężka jazda okuta w pancerne płyty. Poważnie ranny ale przytomny spodziewał się śmierci pod końskimi kopytami. Wobec grozy nadchodzącej śmierci zaczął gorąco prosić Matkę Bożą o ratunek. Wówczas przyszło widzenie. Stanęła przy nim Maryja i swoim płaszczem osłoniła go przed szarżującym wojskiem. Rozpędzone, galopujące nad nim konie nie wyrządziły mu żadnej krzywdy. Szczęśliwy złożył ślub, że po powrocie do domu z wdzięczności wystawi Matce Bożej kapliczkę z obrazem swojej wybawicielki. Po powrocie do kraju roku Matras mieszkał w swoim gospodarstwie w Laskowej. W 1811 roku przeniósł się do Pasierbca i przystąpił do wypełniania ślubów. Wybudowana przez niego kapliczka została poświęcona w 1824 roku. W 1847 roku Jan Matras na stare lata przeniósł się do Limanowej a opiekę nad kapliczką i ołtarzem powierzył swoim potomnym. Ostatni potomek Jana o imieniu Walenty zginął w czasie I wojny światowej.

   Matka Boża Pocieszenia w Pasierbcu. Jest wizerunkiem Matki Bożej w tajemnicy Niepokalanego Poczęcia. W centralnym miejscu widzimy brzemienną Matką Bożą za plecami której i nieco nad Nią postać Boga Ojca lekko dotyka rękoma Jej ramiona. Mówi się, że tym dotykiem jakby posyłał Maryję na ziemię. Matka Boża ubrana jest w królewskie szaty a ręce trzyma na sercu. Maryja stoi  na kuli ziemskiej. Od jej stopami jest również księżyc i wąż, którego depcze. U Jej stóp rozpostarta szarfa z napisem „Matko Pocieszenia wspomóż nas grzesznych”. Jan Matras nabył obraz w 1822broku u nieznanego ludowego artysty z okolicy Gorlic. Namalowany jest olejnymi farbami i ma wymiary 72 na 90 cm.

   Niemal od samego początku obraz otaczany był niezwykłym kultem. Na początku czcili go tylko miejscowi ale wkrótce zaczął zataczać coraz szersze kręgi szczególnie, że coraz więcej wiernych doznawało tu bardzo wielu łask i znajdowało oczekiwaną pociechę. Przybywali powierzać Maryi swoje trudne sprawy a wieści o Jej skutecznym pośrednictwie u Boga zaczęły ściągać do Pasierbca ludzi z nawet odległych okolic. Stworzyło to spontaniczny kult Obrazu. Głęboka wiara i ufność w Jej pośrednictwo tworzyły szczególną maryjną atmosferę.

   Kapliczka Matrasa. Wybudowana kapliczka pokryta była gontem i zwieńczona małą wieżyczką. Po poświęceniu w 1824 roku miał też miejsce pierwszy odpust. Przywilej odpustowy kaplica uzyskała na stałe na ostatnią sobotę sierpnia. Początkowo opiekował się kaplicą sam Matras a później jego potomkowie.  Bardzo szybko tu zaczęło koncentrować się lokalne życie religijne. Z czasem troskę o to miejsce przejęli miejscowi bardzo gorliwi czciciele Matki Bożej.  Kaplica stawała się zbyt ciasna przybywające pielgrzymki wymusiły jej rozbudowę. Dokonano tego podnosząc główne mury o jeden metr i dostawiając boczne nawy. Dach przykryto blachą i zwieńczono drugą wieżyczką. Ozdobiono też na nowo wnętrze. W rezultacie kaplica sprawiała wrażenie małego kościółka. W 1909 roku dobudowano kamienną wieżę wyposażoną w trzy dzwony.

   Początkowo przywożono kapłana raz w miesiącu potem w każdą niedzielę. Częstym zjawiskiem były wizyty księży z różnych okolic, k tórzy wówczas też sprawowali Mszę Świętą. Wierni gromadzili się tu na modlitwy, na Różaniec, Majówki, śpiewali Godzinki i odprawiali Drogi Krzyżowe. Powstał zwyczaj obchodzenia ołtarza na kolanach i składania drobnych ofiar. Rozszerzający się kult i bezustannie uzyskiwane łaski sprawiły, że w 1951 roku założono” Księgę Łask”.  Tegoż roku uzyskano również kolejny odpust w uroczystość Niepokalanego Poczęcia 8 grudnia. Parafia powstała tu dopiero w 1958 roku. Kaplica a właściwie już kościółek powoli przekształcał się w Sanktuarium Maryjne. Wciąż jednak potęgujący się kult stawiał nowe wyzwanie jakim była większa świątynia.

Nowa Świątynia. Budowę rozpoczęto w 1973 a ukończono w 1980 roku. Świątynia poświęcona została w 1983 roku. Wówczas też w uroczystej procesji przeniesiono cudowny obraz. Umieszczony jest oczywiście w ołtarzu głównym a otoczony wotywnymi darami. Wraz z przenosinami kompleks  świątynny uzyskał nowy odpust  w wiosenne święto Zesłania Ducha Świętego. Wzniesiona została na szczycie wzniesienia co sprawiło, że góruje nad całą okolicą. Dwie strzeliste nawy, trochę jakby namioty, tworzą literą M symbolizując maryjne sanktuarium. Wnętrze kościoła jest bardzo przestronne a białe ściany zdobione są nielicznymi obrazami. Ołtarz główny jest autorstwa rzeźbiarza profesora Wincentego Kućmy.  W 1993 roku umieszczony w ołtarzu cudowny obraz został koronowany złotymi papieskimi koronami.

   Źródełko. Ładnie wkomponowane w otoczenie znajduje się niemal za ścianą prezbiterium. Ta symboliczna niemal bliskość ołtarza podkreśla skąd w rzeczywistości łaski, których jest tu niemało. Szkoda tylko, że pielgrzymi próbujący zaczerpnąć wody ze źródełka mają często z tym kłopoty. Zainstalowana pompa nie wytrzymuje nagminnego zaciągania wody i często jest niesprawna.

JC